Nowy piątek, nowy komiks 🙂 Dziś – tematycznie, czyli coś o fladze.
Tata Wilkołak: Tak dla odmiany, dziś Kess rysuje, a ja piszę.
Nie wiem, czy zdążyliście się zorientować, ale od kilku lat drugiego maja obchodzimy święto flagi. Mam nadzieję, że żadne z Was nie odbierze tego komiksu jako obraźliwy. Szanuję flagę. Jednak wydaje mi się, że w polskim świętowaniu uroczystości państwowych czegoś brakuje. Umiemy być pompatyczni, świetnie wychodzi nam tragizm. To, czego jest za mało, to… radość. Taka zwykła radość i luz. Podobna do amerykańskiej duma z tego, że jesteśmy Polakami, mieszkamy tu, gdzie mieszkamy i mimo wszystkich kłopotów, niekompetencji rządzących i żółci, tak często lejącej się z telewizji, w Polsce jest po prostu… fajnie 🙂
Proponuję, żebyśmy podczas długiego weekendu spróbowali podzielić się taką właśnie radością. Na krytykę zostawmy resztę roku! Jeśli chcecie, napiszcie w komentarzach, co fajnego, przyjemnego, ciekawego, inspirującego widzieliście ostatnio w Polsce. Są takie rzeczy, naprawdę 🙂
P.S.
Poza tym, żona kazała mi ćwiczyć. Ćwiczyłem. Teraz szukam alternatywnych metod odchudzania.